Baner - Ubezpieczania zdrowotne zyskują na atrakcyjności Baner - Ubezpieczania zdrowotne zyskują na atrakcyjności

Ubezpieczania zdrowotne zyskują na atrakcyjności

Według przygotowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń w 2021 roku raportu „Mapa ryzyka Polaków”, aż 71 proc. Polaków uczestniczących w badaniu obawia się braku dostępu do opieki zdrowotnej. Obawy te wzrosły jeszcze bardziej po pandemii. Do tego ponad 80 proc. uczestników tego badania deklaruje gotowość do ponoszenia dodatkowych miesięcznych opłat za opiekę medyczną. Prywatna opieka zdrowotna choć nie zastąpi publicznej to może być jednym z istotnym elementów odciążających system poprzez przejęcie części pacjentów. Jednocześnie prywatne grupowe ubezpieczenia zdrowotne stają coraz bardziej popularne wśród pracowników, którzy chcą zabezpieczyć swoje zdrowie i skorzystać z usług medycznych w prywatnych placówkach.

W wielu firmach pracodawcy oferują swoim pracownikom prywatne ubezpieczenia zdrowotne jako benefit. Dodatkowo pracodawca często pokrywa część składki ubezpieczeniowej, co korzystnie wpływa na powszechność tego ubezpieczenia w danej organizacji. W przypadku jednak jednostek sektora finansów publicznych, w tym jednostek samorządowych, sytuacja jest odmienna, ponieważ taki pracodawca nie ma możliwości finansowania składki dla swoich pracowników zgodnie z przepisami prawa. To prowadzi do spadku zainteresowania ubezpieczeniem ze strony pracowników samorządowych. Taki stan rzeczy powoduje że w samorządach tego typu ubezpieczenia praktycznie nie funkcjonują. Aby rozwiązać tę kwestię, konieczne są pewnie zmiany w przepisach prawa, pytanie tylko czy ustawodawca dostrzega ten problem?

artykuł opublikowany w Miesięczniku Ubezpieczeniowym tom 20 nr 5 maj 2023 (ISSN 1732-2413)

Radosław Kwiatos

Broker ubezpieczeniowy | Dyrektor Biura Ubezpieczeń na Życie

POWRÓT
Baner - Daniel Walerych Baner - Daniel Walerych

Daniel Walerych

POWRÓT
Baner - Diabeł tkwi w szczegółach, czyli kilka słów o wzorach gwarancji ubezpieczeniowych Baner - Diabeł tkwi w szczegółach, czyli kilka słów o wzorach gwarancji ubezpieczeniowych

Diabeł tkwi w szczegółach, czyli kilka słów o wzorach gwarancji ubezpieczeniowych

Popularność gwarancji – korzyści dla obu stron

W czasach, kiedy ryzyko wystąpienia nieprzewidywalnych zdarzeń jest coraz większe, gwarancje ubezpieczeniowe zyskują na popularności jako narzędzie zarządzania ryzykiem finansowym. Pełnią one wiele ważnych funkcji, przede wszystkim zwiększają płynność finansową przedsiębiorstw.

Podmiot realizujący określoną inwestycję może zachować dla siebie środki, które w innej sytuacji musiałby wnieść jako zabezpieczenie zobowiązania wobec swojego kontrahenta.

Tym samym gwarancje chronią drugą stronę kontraktu, czyli podmiot, na rzecz którego ma być świadczona usługa.

Dzięki gwarantowanej przez ubezpieczyciela sumie, zleceniodawca projektu nie ma się czego obawiać, ponieważ ewentualne nieoczkiwane koszty związane z realizacją umowy (np. niewypłacalność wykonawcy) zostaną pokryte przez towarzystwo ubezpieczeń.

Struktura gwarancji

Zazwyczaj konstrukcja treści gwarancji posiada charakterystyczne dla siebie elementy. Spodziewajmy się tutaj informacji o gwarancie, beneficjencie oraz wykonawcy (trójstronny charakter poręczenia). Pojawią się tu również dane dotyczące kontraktu, takie jak suma gwarancyjna, okres obowiązywania oraz przedmiot zabezpieczanej umowy.

W treści spotkamy się także z wymogami formalnymi dotyczącymi ewentualnego przyszłego wezwania do zapłaty oraz opis sytuacji, w przypadku której nasza gwarancja wygaśnie.

Co ważne, w dokumencie powinna znaleźć się także wprost określona formułka potwierdzająca, że zobowiązanie gwaranta do wypłaty sumy gwarancyjnej nastąpi „bezwarunkowo i nieodwołalnie”.

Otoczenie prawne, a właściwie prawna próżnia

Gwarancja ubezpieczeniowa posiada oparcie prawne przede wszystkim w zasadzie swobody zawierania umów – zawieranie i kształtowanie jej treści odbywa się w granicach określonych przez prawo. W przeciwieństwie do gwarancji bankowej, nie istnieje tutaj nawet konkretny akt prawny, który definiowałby istotę gwarancji ubezpieczeniowej. Obecnie nie ma żadnych sygnałów wskazujących na to, że coś zostało zaplanowane w kwestii procesu legislacyjnego w tym temacie.

Ubezpieczyciele mają możliwość ograniczania swojej odpowiedzialności i robią to – dowolnie kształtują treść proponowanych przez siebie produktów, przyjmując za swoją maksymę frazę: „hulaj dusza, piekła nie ma”.

Konieczna wiwisekcja

Teoretycznie gwarancje powinny być indywidualnie opracowywane pod konkretną umowę. W praktyce większość podmiotów zlecających wykonanie kontraktu akceptuje draft dokumentu przekazany przez wykonawcę na stosowanym przez dane towarzystwo szablonie.

Ta „schematyczność” konstrukcji dokumentu gwarancji może usypiać czujność beneficjentów. Najzwyczajniej w świecie nie zdają sobie sprawy, że wzory te mogą różnić się znacząco pod względem zakresu odpowiedzialności, który przyjmuje na siebie gwarant.

Analizując dokument – zazwyczaj bez konsultacji ze swoim brokerem – skupiają się jedynie na okresach trwania gwarancji oraz na sumach gwarancyjnych. A ubezpieczyciel nie śpi i wykorzystuje każdą taką okazję do wprowadzenia dodatkowych ograniczeń.

Uwaga na miny

Takie ograniczające zapisy w swoim szablonie gwarancji posiada np. STU ERGO Hestia SA. W paragrafie, który określa wysokość sumy gwarancyjnej z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania przedmiotu umowy, dodano: „kwota gwarancji ulega zmniejszeniu w miarę wykonywania przedmiotu umowy”. W innym miejscu z kolei towarzystwo zobowiązuje się do wypłaty Beneficjentowi zapłaty za powstałe w okresie ważności gwarancji zobowiązania Zobowiązanego wynikające z umowy, ale jednocześnie zaznacza, że „z wyłączeniem kar umownych i odsetek”.

Sytuacja jest o tyle złośliwa, że pozostałe wiodące towarzystwa ubezpieczeniowe nie stosują takich zapisów w swoich standardowych wzorach gwarancji. Oczywiście, w większości przypadków towarzystwo wykreśli z treści krzywdzące ustalenia na drodze negocjacji, jednakże ktoś musiałby je najpierw zauważyć.

Niestety, klienci często dopiero po fakcie zwracają się do swojego brokera z prośbą o opinię na temat przedstawionego zabezpieczenia.

artykuł opublikowany w tygodniku Gazeta Ubezpieczeniowa nr 17/2023 (1243)

Marta Świderska

specjalistka ds. ubezpieczeń finansowych
broker ubezpieczeniowy

POWRÓT
Baner - Ubezpieczenie należności handlowych – sposób na stabilny biznes Baner - Ubezpieczenie należności handlowych – sposób na stabilny biznes

Ubezpieczenie należności handlowych – sposób na stabilny biznes

Rok 2022 przyniósł wzrost niewypłacalności polskich przedsiębiorców o 30% wyższy w porównaniu do roku poprzedniego. Ponad 60% firm skorzystało z uproszczonej procedury restrukturyzacyjnej. Zanotowano wzrost niewypłacalności prawie we wszystkich branżach. Wyjątkiem jest jedynie rolnictwo. Największy dotyczy transportu (+105 %), handlu, usług i budownictwa (około 40 %). 

Branża budowlana przeżywa trudny czas. Po wzroście dynamiki gospodarczej o 6,7% w ubiegłym roku, prognozowany jest jej spadek o ponad 3% w 2023 r. Znaczny spadek kredytów hipotecznych uderzył w budownictwo mieszkaniowe. Ceny materiałów budowlanych znacznie poszybowały w górę, a przerzucenie ceny na Klienta jest bardzo trudne w obliczu sporej konkurencji. Zaległe płatności do 30 dni są powszechne, a przeciętnie wynoszą 83 dni. Sektor budowlany szczególnie narażony jest na opóźnienia w płatnościach, z powodu toczących się wielu spraw sądowych związanych z jakością i zakresem wykonanych robót. Branża budowlana ma poważne problemy, zwłaszcza w firmach o niskim poziomie dywersyfikacji swojej działalności.

Porównując statystyki z lat wcześniejszych, obserwuje się zdecydowany przyrost upadłych i restrukturyzowanych podmiotów. Na stronach internetowych zakładów ubezpieczeń można zapoznać się szczegółowymi publikacjami. Raporty i analizy dają spojrzenie na rynek światowy i odnoszą się do wielu czynników, które wpływają na obecny stan ekonomiczny, snują także prognozy na przyszłość.

Co dalej z gospodarką?

Rzeczywistość polskich przedsiębiorców nie jest kolorowa, tak jak ocena głównych ekonomistów z zakładów ubezpieczeń należności handlowych. Niewypłacalności będzie przybywać, a sytuacja makro i mikroekonomiczna jest ponura. Brak pespektyw na poprawę w najbliższym czasie. Agresja Rosji na Ukrainę odniosła istotny wpływ na zahamowanie wzrostu gospodarczego. Przyczyniło się to do wzrostu cen, odpływu pracowników, przerw w szeregu dostaw. Nadto miało to istotny wpływ na wysoką inflację, kryzys energetyczny, w których upatruje się przyczyn aktualnej sytuacji gospodarczej. Przedsiębiorcy nie zdążyli wybrnąć z kryzysu pandemicznego, a muszą mierzyć się z istotnie bolesnymi i często niszczycielskimi dla nich okolicznościami.

Dla gospodarki nastał trudny czas. Przedsiębiorcy mimo spadku przychodów starają się zrobić wszystko, żeby utrzymać się na rynku. Jednym z sposobów jest z pewnością ubezpieczenie należności handlowych.

Szanse i korzyści

Ubezpieczenie należności handlowych głównie polega na ochronie przed skutkami niewypłacalności kontrahentów. Umożliwia zachowanie płynności finansowej i pokrycie ewentualnych strat będących konsekwencją braku płatności. Ubezpieczenie w ramach przyznanego limitu nie gwarantuje zapłaty należności przez ubezpieczyciela w terminie płatności wskazanym na fakturze. Ochrona ubezpieczeniowa obejmuje ryzyko braku zapłaty bezspornych i wymagalnych należności w sytuacji niewypłacalności Klienta lub przewlekłej zwłoki. W OWU zakładów ubezpieczeń znajdują się definicje „przewlekłej zwłoki” oraz „niewypłacalności”, w których określone są przesłanki odpowiedzialności za zdarzenie ubezpieczeniowe. Odszkodowanie wypłacane jest zazwyczaj, kiedy kontrahent zaprzestanie płacenia swoich długów i stanie się niewypłacalny. W szczególności ogłoszenie upadłości uważane jest za fakt, który potwierdza niewypłacalność przedsiębiorcy. Procedura stwierdzenia niewypłacalności dłużnika jest zwykle bardzo złożona i wymaga określonego czasu, który może się wydłużać. W takich przypadkach ubezpieczyciele definiują przewlekłą zwłokę dłużnika w zapłacie należności, jako wypadek ubezpieczeniowy. W skrócie przyjmuje się, że musi minąć około 6 miesięcy od terminu zapłaty na fakturze, aby stwierdzić i jednocześnie uznać przewlekłą zwłokę w płatności. W tym czasie musi minąć termin ustalonej płatności, termin na złożenie wniosku windykacyjno-szkodowego oraz okres procedury windykacyjnej.

Zakłady ubezpieczeń na bieżąco dokonują oceny ryzyka kontrahentów i windykacji należności. Ubezpieczenie z pewnością ułatwi zarządzanie finansami przedsiębiorstwa, a dostawcy zyskają większe zaufanie do przedsiębiorcy, który zabezpiecza swoje należności. Na polskim rynku ubezpieczeniowym jest obecnie 7 zakładów ubezpieczeń, które proponują rozwiązania dla małych, średnich i dużych podmiotów gospodarczych. Ochroną ubezpieczeniową mogą zostać objęte należności Klientów z całego świata.

Głównym problemem jest zmniejszenie lub anulowanie limitu z dnia na dzień dla kontrahenta, którego ocena finansowa przewiduje ryzyko niewypłacalności. Naturalnie jest to sygnał dla przedsiębiorcy, aby zastanowić się nad dalszą współpracą. Co w sytuacji, jeśli dostawy zostały już zrealizowane lub przedsiębiorca zna dodatkowe okoliczności, które pozytywnie mogą wpłynąć na ocenę finansową kontrahenta?

Jak uchronić się przed anulowaniem limitu?

Możliwości jest kilka. Na etapie zawierania umowy ubezpieczenia należności handlowych warto wynegocjować limity nieodwołalne. Ubezpieczyciel nie może w trakcie okresu ubezpieczenia zamknąć limitu lub go obniżyć. Taka możliwość istnieje przede wszystkim dla kontraktów inwestycyjnych z długimi terminami płatności (np. 2 lata), ale również dla tych z krótkimi terminami płatności. Z chwilą negocjowania warunków umowy, można wyznaczyć kilku kontrahentów, co do których chcielibyśmy zastosować limity nieodwołalne. Zakład ubezpieczeń po dokonaniu pozytywnej oceny kontrahentów może przychylić się do zastosowania limitu nieodwołalnego, leczy przy zastosowaniu wyższej stawki. Ochrona w postaci nieodwołalnego limitu niekoniecznie musi odnosić się do wskazanego w umowie limitu kredytowego dla wybranego odbiorcy. Może to być limit ogólny określony w polisie. Rozwiązań ochrony nieodwołalnego limitu jest wiele, zwłaszcza że dotyczą one największych firm z szerokimi procedurami zarządzania należnościami i szczególnymi wymaganiami w zakresie ochrony.

Kolejna możliwość to podjęcie negocjacji z zakładem ubezpieczeń, polegających na przedstawieniu dodatkowych okoliczności, które mogą wpłynąć na zmianę decyzji i ponowne uruchomienie limitu. Takimi czynnikami może być poprawa odnotowanych zysków, poprawy struktury bilansu (kredyty przeszły z krótkich na długie), bardzo dobrych doświadczeń płatniczych. Zakłady ubezpieczeń często nie posiadają aktualnych danych finansowych kontrahentów, tylko bazują na tych sprzed 2-3 miesięcy, a obecny stan wykazuje poprawę i dobre prognozy.

Firma alternatywnie może skorzystać również np. z faktoringu. Faktoring to usługa polegająca na wykupie niewymagalnych faktur przez faktora (instytucję finansową) od faktoranta (przedsiębiorcy). Dzięki faktoringowi przedsiębiorca otrzymuje pieniądze (zaliczkę w wysokości np. 80%) od razu po wystawieniu faktury i nie musi czekać, aż kontrahent zapłaci w terminie płatności ustalonym na fakturze. Wyszczególniamy faktoring niepełny, czyli z regresem do faktoranta i faktoring pełny, czyli bez regresu.

Gdy limit jest za niski

Rynek daje możliwość ubezpieczenia nadwyżkowego, ponad limit podstawowy. Ubezpieczenie nadwyżkowe występuje w różnych formach. Pierwsza to odrębna polisa, jako nadwyżka do polisy podstawowej. Kolejna to powiązana z polisą podstawową u tego samego ubezpieczyciela. Ostatnia forma to klauzula dodatkowa do polisy podstawowej. Jest to interesujące rozwiązanie dla przedsiębiorcy, który może zwiększyć przyznany minimalny limity, dzięki czemu ma szansę zwiększyć swoje obroty. Dla zakładu ubezpieczeń to dodatkowa składka, która jest zwykle wyższa niż w polisie podstawowej. Umowy nadwyżkowe mają zastosowanie szczególnie dla firm o dużych obrotach w kooperacjach z sieciami handlowymi i międzynarodowymi korporacjami.

Skorzystaj z brokera

Sytuacja na rynku ubezpieczeń należności handlowych zmienia się dynamicznie. Ubezpieczyciele są bardziej restrykcyjni przy ocenie ryzyka, biorąc pod uwagę realia gospodarcze i znaczny wzrost upadłości. Coraz trudniej uzyskać dla Klienta zadowalające warunki ochrony. Ratunkiem jest konkurencja na rynku ubezpieczeń i możliwość negocjacji. Przedsiębiorca zawsze może skorzystać z pomocy brokera, który jako specjalista znający rynek i dostępne produkty ubezpieczeniowe, dopasuje polisę do potrzeb przedsiębiorcy. Dzięki temu firma ma szansę zniwelować wiele zagrożeń, co w konsekwencji pozwoli jej stabilnie prowadzić swój biznes.

artykuł opublikowany w tygodniku Gazeta Ubezpieczeniowa nr 12/2023 (1238)

Mariusz Filus

Broker Ubezpieczeniowy | Dyrektor Biura Klientów Strategicznych

POWRÓT
Baner - Polisa cyber, czyli jak ochronić się przed ryzykiem związanym z cyberatakami Baner - Polisa cyber, czyli jak ochronić się przed ryzykiem związanym z cyberatakami

Polisa cyber, czyli jak ochronić się przed ryzykiem związanym z cyberatakami

Minął rok od wybuchu wojny na Ukrainie. Rok, który zmienił wiele, w tym nasze postrzeganie cyberbezpieczeństwa. Świat usłyszał o cyberatakach za sprawą Anonymous, które wypowiedziało cyberwojnę Rosji. Jednak cyberataki nie stały się dla nas nowością wraz z nagłośnieniem działalności Anonymous, a jedynie pokazały rozmiar zagrożenia oraz możliwości hackerów.

Atak hackerski może spotkać każdego, nie trzeba być politykiem czy znienawidzoną organizacją by stać się ofiarą cyberataku. Za najpopularniejszymi atakami hackerskimi wcale nie stoją ludzie. Wiele ataków wykonywanych jest przez zautomatyzowane programy komputerowe, takie jak boty i oprogramowanie złośliwe (malware), które mogą atakować masowo i bez celu określonej ofiary, w konsekwencji narażone nie są tylko duże firmy, ale także małe i średnie przedsiębiorstwa.

Znaczenie bezpieczeństwa w zakresie cybernetyki

Wraz z rozwojem technologii i popularności działalności online, bezpieczeństwo w zakresie cybernetyki stało się niezwykle ważne dla polskich przedsiębiorstw. Muszą one zagwarantować bezpieczeństwo swoim klientom w kwestii przechowywania informacji i danych osobowych, a także w zakresie realizacji transakcji online. W celu zapewnienia bezpieczeństwa cybernetycznego firmy wdrażają tzw. politykę bezpieczeństwa, która określa procedury związane z cyberbezpieczeństwem. Same procedury jednak są niewystarczające, ważną kwestią są regularne szkolenia pracowników w zakresie cyberbezpieczeństwa, aby byli świadomi zagrożeń i potrafili zabezpieczyć się przed atakami. Bezpieczeństwo w świecie cyfrowym wymaga ciągłej edukacji i zwiększenia świadomości użytkowników. Ponieważ zagrożenia związane z cyberprzestępczością są coraz bardziej zaawansowane i złożone, a cyberprzestępcy wykorzystują coraz bardziej nowoczesne metody i techniki, aby osiągnąć swoje cele.

W ramach edukacji w zakresie cyberbezpieczeństwa, użytkownicy powinni uczyć się, jak chronić swoje urządzenia, jakie zachowania online są ryzykowne i jak rozpoznawać podejrzane sytuacje. Powinni także wiedzieć, jakie są najczęstsze zagrożenia, takie jak phishing, malware, ransomware, ataki DDoS itp. Oprócz tego, firmy powinny szkolić swoich pracowników w zakresie bezpieczeństwa w środowisku pracy, na przykład w zakresie zarządzania hasłami, identyfikacji i autoryzacji użytkowników, zarządzania urządzeniami, bezpiecznego korzystania z e-maili, a także w zakresie reagowania na incydenty bezpieczeństwa. Wszyscy użytkownicy powinni mieć na uwadze, że bezpieczeństwo w świecie cyfrowym jest procesem ciągłym i wymaga uważności i świadomości ze strony wszystkich osób korzystających z sieci.

W lutym br. ukazał się raport KPMG „Barometr cyberbezpieczeństwa” z wynikami badań na temat bieżących trendów oraz podejścia polskich przedsiębiorstw do kwestii ochrony przed cyberprzestępczością. Badaniu poddano 100 polskich firm, reprezentowanych przez osoby odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa informacji. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami aż 1/3 firm zaobserwowała wzrost intensywności cyberataków na swoje systemy. I chociaż istnieją setki różnych rodzajów cyberataków, najpopularniejszy był atak ransomware. Do ataku ransomware hackerzy używają złośliwego oprogramowania, które szyfruje dane znajdujące się na dysku lub blokuje system. W zamian za odblokowanie systemu należy zapłacić okup. Na szczęście wszystkie badane firmy zdołały poradzić sobie z nim bez płacenia okupu.

Dedykowane produkty ubezpieczeniowe

Naprzeciw cyberbezpieczeństwu wychodzą zakłady ubezpieczeń z dedykowanymi produktami ubezpieczeniowymi. Polisa cyber to rodzaj ubezpieczenia, które chroni przed ryzykiem związanym z cyberatakami i innymi incydentami związanymi z bezpieczeństwem cybernetycznym. Polisa ta może obejmować ochronę przed różnymi rodzajami szkód, w tym kosztami związanymi z naprawą uszkodzeń systemów informatycznych, odzyskiwaniem danych, a także kosztami związanymi z utratą prywatnych lub poufnych informacji klientów. Polisa cyber może również obejmować ochronę przed odpowiedzialnością prawną wynikającą z naruszenia danych osobowych lub przepisów o ochronie prywatności, a także kosztami związanymi z prowadzeniem działań na rzecz odbudowy reputacji i zaufania klientów.

Polisa cyber nie jest jednak dla każdego. Na rynku ubezpieczeń produkt ten nie jest oferowany przez wszystkich ubezpieczycieli, spośród których część w ostatnim czasie zaostrza wymagania co do zabezpieczeń. Z pomocą przychodzi broker, który poszukując ochrony cyber dla swoich klientów niejednokrotnie spotyka się z brakiem elementarnych zabezpieczeń lub wiedzy na ich temat. Brokerzy ubezpieczeniowi pomagają klientom w zrozumieniu złożonych zagadnień związanych z cyberbezpieczeństwem i ubezpieczeniami, takich jak poziomy ochrony, klauzule wyłączenia, weryfikacja warunków ubezpieczenia, a także w wyborze odpowiedniego ubezpieczenia, które najlepiej odpowiada ich potrzebom. Uświadomienie słabości zabezpieczeń jest często wynikiem przeprowadzonej analizy brokera. Niestety poziom świadomości wśród wielu firm nie jest jeszcze na tyle wysoki by z wielkim zapałem inwestowały one w zminimalizowanie ryzyka w swojej organizacji.

Z wyników badania dowiadujemy się, że główną przyczyną jest brak wystarczających budżetów (57%), a także trudności w zatrudnieniu i utrzymaniu wykwalikowanych pracowników (47%). Jednym z rodzajów radzenia sobie z wymienionymi problemami jest outsourcing funkcji i procesów bezpieczeństwa. Na koniec 2022 roku 81% badanych firm powierzyło kwestie bezpieczeństwa danych organizacji zewnętrznym dostawcom. Aż 53% firm oczekiwało wsparcia w reakcji na cyberataki od zewnętrznych podmiotów. Tego typu usługa nie jest tania, dlatego rozwiązaniem jest polisa ubezpieczenia cyber, która swoim zakresem obejmuje pomoc w razie cyberataku. Ograniczona ilość firm informatycznych zajmujących się wsparciem po incydencie hackerskim, przyczynia się do popularności cybezrubezpieczeń. Zakłady ubezpieczeń w razie cyberataku zapewniają profesjonalne wsparcie poszkodowanego. Jednak z wyników badania KPMG wynika, że jedynie 24% ankietowanych przedsiębiorstw posiadało polisę ubezpieczeniową od skutków cyber, a aż 42% miało podpisaną umowę z zewnętrznymi firmami na wypadek konieczności wsparcia przy ewentualnych cyberatakach.

artykuł opublikowany w Gazecie Finansowej z 3-9 marca 2023BIZNES RAPORT – BROKER UBEZPIECZENIOWY ROKU 2022

dr Angelika Kuligowska

broker ubezpieczeniowy w Inter-Broker sp. z o.o.

POWRÓT
Baner - Co dalej z gwarancją zwrotu zaliczki? Baner - Co dalej z gwarancją zwrotu zaliczki?

Co dalej z gwarancją zwrotu zaliczki?

Z zaliczką mamy do czynienia, gdy inwestor przekazuje wcześniej wykonawcy część należności na poczet wynagrodzenia za wykonaną pracę lub usługę. Sytuacja jest coraz powszechniejsza, ponieważ wraz z wejściem w życie nowej ustawy Prawo Zamówień Publicznych, w przypadku umów zawieranych na okres dłuższy niż 12 miesięcy, zamawiający powinien zapłacić wykonawcy wynagrodzenie w częściach, po wykonaniu części umowy, lub udzielać zaliczek na poczet wykonania zamówienia. W tym momencie pojawia się problem – podmiot, dla którego ma być świadczona usługa, ze względu na ochronę swojego interesu może zażądać od zleceniobiorcy zabezpieczenia zwrotu tejże zaliczki. W kontekście przetargów, które podlegają przepisom ustawy, kwestia formy wnoszonego zabezpieczenia zaliczki została określona w art. 442 ust. 3 pkt 1-7 Prawa zamówień publicznych. Wśród zaproponowanych przez ustawodawcę możliwości pojawia się m.in. gwarancja ubezpieczeniowa.

Zabezpieczenie zwrotu zaliczki w formie gwarancji ubezpieczeniowej

W przypadku gwarancji ubezpieczeniowej gwarant, czyli towarzystwo ubezpieczeniowe zobowiązuje się do wypłaty sumy gwarancyjnej w sytuacji, gdy wykonawca który otrzymał zaliczkę: wykorzysta ją niezgodnie z przeznaczeniem określonym w kontrakcie, nie rozliczy jej lub nie zwróci jej w określonym terminie. Zazwyczaj wysokość zaliczki, a co za tym idzie wysokość zabezpieczenia, wynosi mniej więcej między 10% a 30% wartości kontraktu/wynagrodzenia. Standardowo, stawka za gwarancję ubezpieczeniową zwrotu zaliczki oscyluje wokół 3% sumy gwarancyjnej w skali roku. Zabezpieczenie zwrotu zaliczki w formie gwarancji ubezpieczeniowej jest więc dla wykonawcy kontraktu często bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem.

Gwarancji jak na lekarstwo

Niestety, od dłuższego czasu obserwujemy zaostrzenie polityki względem przyznawanych limitów gwarancyjnych. Jest to oczywiście echo wydarzeń, jakie miały miejsce w ostatnich latach, a które składają się na galopującą inflację i związany z nią wzrost cen. Szczególnie niechciane stały się gwarancje zwrotu zaliczki. W tej sytuacji ubezpieczyciele niechętnie wychodzą z propozycją gwarancji w ramach weksli in-blanco – tak, jak to miało miejsce dawniej. Okazuje się, że oczekują dodatkowego zabezpieczenia. Niewiele przedsiębiorstw dysponuje jednak jeszcze nieobciążoną nieruchomością, a to najczęściej interesuje potencjalnego Gwaranta. Na problem składa się dodatkowo fakt, że większość ubezpieczycieli nie chce zabezpieczać podwójnie tej samej inwestycji, więc jeśli otrzymaliśmy już od danego towarzystwa gwarancję należytego wykonania kontraktu, nie oczekujmy, że zostanie nam jednocześnie udzielona gwarancja zwrotu zaliczki (m.in. PZU, InterRisk). Część towarzystw stawia na współpracę jedynie z wieloletnimi Klientami, gdy inne w ogóle wstrzymują się z udzielaniem tego rodzaju gwarancji (np. TUZ TUW).

Wszystko można ubezpieczyć

Broker, który próbuje pośredniczyć w zawarciu gwarancji zwrotu zaliczki, po pocałowaniu wszystkich klamek, rozkłada wreszcie ręce przed rozczarowanym klientem. Skoro na rynku jest zainteresowanie produktem, może warto pomyśleć co zrobić, żeby był bardziej opłacalny i bezpieczny dla towarzystwa ubezpieczeniowego. W końcu, wszystko można ubezpieczyć, pytanie: za ile?

artykuł opublikowany w tygodniku Gazeta Ubezpieczeniowa nr 04/2023 (1230)

Marta Świderska

specjalistka ds. ubezpieczeń finansowych
broker ubezpieczeniowy

POWRÓT